Dziwny ten świat, czyli majowe spotkanie DKK w Makowie

Zimna Zośka. Ogrodnicy. Aura nas nie rozpieszcza. a to wszystko przez Pana od Pogody, Jarosława Kreta, który pojechał do Indii, zostawiając nas z kapryśną pogodą.  W Indiach przebywał kilka lat, ale nie spotkał tam Indianina…  Za to owocem jego pobytu w tym dziwnym kraju jest książka „Moje Indie”. To swoisty zapis wydarzeń, które przeżył autor w tym pięknym, ale pełnym kontrastów kraju. Bardzo spodobało nam się, że nie jest to typowy przewodnik dla turystów. Tu autor sięgnął głębiej. Nie skupił się tylko na zabytkach czy hotelach, ale na codzienności i realnym życiu Indusów. Pokazuje jak wygląda ich dzień, jak dbają o religię, zwyczaje. Można powiedzieć, że Jarosław Kret odkrył przed nami nowy, inny kraj. Większość nas kojarzy Indie z pięknymi, kolorowymi strojami i tańcami. To jest po części prawda. Obok tego pięknego wizerunku jest bieda, slumsy, choroby czy podział kastowy i ciągłe walki o Kaszmir. Autor starał się pokazać ten kraj swoimi oczami. Czy się mu to udało? Każdy musi to sam ocenić. Osobiście uważam, że Kret świetnie poradził sobie z fenomenem Indii i kontrastami, które tam panują. I co najważniejsze nie robi ze swego opisu sielanki, ani nie krytykuje. Pisze tak jak naprawdę jest.
Miłym dodatkiem jest duża ilość zdjęć. Dzięki temu możemy nie tylko przeczytać o miejscach, które odwiedził Jarosław Kret, ale i je zobaczyć. To zdecydowanie uprzyjemnia lekturę. Jednocześnie pomaga nam w wyobrażeniu sobie tych wszystkich sytuacji.
Czerwiec w DKK zapowiada się świetnie. Mamy spotkanie wyjazdowe. Pobawimy się trochę w regionalistów, etnografów, pośledzimy Reymonta, ponieważ jedziemy do Lipiec Reymontowskich, do Pana Zbigniewa Stania I jego Galerii Staroci i Pamiątek Regionalnych. Jak będzie smakowała kawa w plenerze? Na pewno wybornie. Zapraszamy.
Czytelniczka